poniedziałek, 16 września 2019

Na noże, czyli "Pewnego razu..."

Od polskiej premiery najnowszej produkcji Quentina Tarantino Once upon a time in... Hollywood minęło już miesiąc. Widziałam ten film i chciałabym podzielić się swoimi spostrzeżeniami - nie dotyczącymi samego filmu, ale aspektu życia, o którym przypomniałam sobie podczas seansu. 

środa, 4 września 2019

Attraversiamo... czyli: mogę (możemy) więcej

Skończyły się wakacje. Zawsze z żalem żegnam sierpniowe niebo, którym z dnia na dzień cieszę się krócej. Radość dnia ustępuję coraz to dłuższym wieczorom. Lubię wieczory i noce, więc jakoś jestem w stanie to przetrwać. Nie lubię jednak zmieniającej się pogody, więc smutek z powodu zbliżającej się jesieni wypełnia moje serce.