wtorek, 14 lutego 2017

Zakochani

Zakochani, upojeni miłością... świętują dzisiaj. Przez część społeczeństwa dzień znienawidzony, przez kolejną część nieistotny, a jeszcze przez innych wyczekiwany i wytęskniony. Bez względu na to, czy jesteś z, czy w opozycji do walentynek, a może w tym konflikcie stajesz się neutralny jak Szwajcaria, warto zadumać się nad nimi chwilę. Święto zakochanych, choć odnoszące się do miłości romantycznej, wcale nie musi być tylko dla takiej zarezerwowane.




Miłość i umiejętność kochania jest wpisana w każdego z nas, o ile nie doskwierają nam problemy natury psychicznej, które uniemożliwiają prawidłowo przyswajać i odsyłać emocje. Dlatego jeśli czujesz miłość - do chłopaka, dziewczyny, mamy, taty, siostry, brata, dziecka, babci, przyjaciółki, kogokolwiek - to pokaż im to. Każdy rodzaj miłości jest inny, ale każdy zasługuje na to, by być docenionym. A walentynki, chociaż jak wspomniałam odnoszą się do miłości romantycznej, wcale nie muszą się tylko i wyłącznie do niej ograniczać. Poza tym, pomimo tego, że okazywanie miłości powinno być domeną każdego dnia, to święto zakochanych jest dobrą okazją do refleksji i przemyśleń dotyczących relacji, jakie łączą nas z innymi ludźmi.

Miłość jest uniwersalna. Zaskocz kogoś, bądź siebie samego tego dnia.
A gdzie to uczucie widać najlepiej?
Odpowiedź znajdziesz linijkę niżej. 


***

Nie ma na ziemi piękniejszej chwili
Niż wzrok dwóch osób skierowany na siebie
Gdy spoglądają nieśmiele
Czasem ukradkiem niby niedbale
Oczy ich mówią milcząc wymownie
I więcej niż usta mówić zdołają
Chociaż osobno tak bardzo chcą razem
Duszy swej część przekazać spojrzeniem

Miłość gorąca przez źrenice ich płynie
I nie ma w tym fałszu ani zwątpienia
Nagością okryte dwie szklane kule
Rzucają swój blask na zwierciadła drugiego
I patrzą tak chociażby trwać to miało chwilę
By przez sekund kilka powiedzieć aż tyle

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz